fanfic,
historie,
knb,
kuroko no basket,
noragami,
opowiadanie,
sytuacje,
życie
Dzień po...
Dzień po tym, jak opublikowałam pierwszy rozdział ,,Poza boiskiem", w którym to Haruka nie mogła znaleźć klasy z powodu tego, iż jej szkołą jest wielkim molochem, zdarzyła mi się taka sytuacja.
Ooohayooo gozaimaaaasuuu!
A teraz proszę sobie wyobrazić, że zostało to wypowiedziane długim i przeciągłym głosem Hiroshi'ego Kamiya. Uwielbiam głos tego człowieka. Jest jednym z moich ulubionych wokalnych aktorów japońskich, choć pewnie nie przoduje tylko u mnie w czołówce.
Wracając do historii, dzień po tym, jak opublikowałam zmagania Haruki z planem budynku liceum Rakuzan, sama gubiłam się i próbowałam ogarnąć plan budynku szpitalnego, będąc odsyłana w tysiąc różnych miejsc, aż miły pan ochroniarz zaprowadził mnie do celu. Dopiero też zdałam sobie sprawę, jak w okropnej sytuacji byłą moja bohaterka.... To, gdy masz umówiona godzinę, a plan miejsca, które znasz diametralnie się zmienił w przeciągu trzech miesięcy potrafi sprawić niezły stres.
Dziś będzie raczej krótko. Ostatnio z nowinek blogowych to jest to, iż opublikowałam rozdział pierwszy ,,Byle do raju", jak i ,,Poza boiskiem". Cały czas próbuje rozgryźć niektóre rzeczy techniczne, np.: jak włączyć komentarze pod stronami skoro ta opcja nie działa w tym szablonie? Eh... Co do panelu... Zastanawiam się nad dodaniem paru gadżetów, ale myślę, że jeśli z nimi przesadzę będą one tylko zawadzały. Choć i tak wysuwają się dopiero po najechaniu myszką (to takie małe prostokąciki po prawej stronie przy krawędzi ekranu, jakby ktoś jeszcze nie zauważył).
Miałam wspomnieć jeszcze o obrazkach... A więc! Są one wszystkie moje! Ewentualnie pierwowzór jest wzięty z internetu, a samo zdjęcie zostało diametralnie przerobione przeze mnie. Nie wiem, czy jest się czym chwalić, ale mniejsza z tym!
Post bardzo high-life'owy, ale po prostu czułam, ze muszę coś takiego napisać, ale ja już kończę!
Do napisania!
0 komentarze